Po czwartym projekcie tzw. ustawy o ochronie sygnalistów możemy powiedzieć, że znamy ją prawie na pamięć. Kolejna wersja projektu może oznaczać, że prace nad ustawą przyspieszyły i niedługo trafi ona pod obrady Sejmu. Nowy projekt w porównaniu do poprzedniego, zawiera jedynie niewielkie, kosmetyczne zmiany. A szkoda, bo w trakcie konsultacji społecznych zgłoszono wiele wartościowych uwag, dzięki którym finalna wersja ustawy byłaby bardziej „przyjazna” dla przedsiębiorców.
Ustawa o ochronie sygnalistów – zmiany sierpniowe
Choć zmian nie ma wiele, to w tym przypadku nawet jedno słowo lub zdanie może mieć spore znaczenie.
Aktualnie według projektu przedsiębiorca może – oprócz wskazanego w projekcie katalogu naruszeń, jakie mogą być zgłaszane – dodatkowo umożliwić zgłaszanie nieprawidłowości dotyczących regulacji wewnętrznych lub standardów etycznych. Zgodnie z projektem, ochrona sygnalisty rozciąga się na zgłoszenia dotyczące ww. naruszeń, tylko wtedy, gdy przedsiębiorca był prawnie zobowiązany do ich wprowadzenia. Przykładem jest tu podmiot prowadzący rynek regulowany, który na podstawie przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, musi ustanowić odpowiednie standardy etyczne i może je tym samym uwzględnić w procedurze whistleblowingowej. Czy w takim razie brak przepisów, na podstawie których wprowadza się wewnętrzne regulacje jest równoznaczny z brakiem możliwości objęcia sygnalisty ochroną, w przypadku zgłoszenia takiego naruszenia? W naszej ocenie byłoby to absurdalne, tym bardziej kiedy przedsiębiorca chciałby wprowadzić maksymalnie szeroki katalog zgłoszeń i chronić każdego sygnalistę.
W projekcie zmieniono również przepis, który mówi, że dane osobowe zgłaszającego, które pozwalają na ustalenie jego tożsamości nie podlegają ujawnieniu – chyba, że za zgodą samego sygnalisty. Usunięto fragment zakazujący ujawniania informacji (innych niż dane osobowe), na podstawie których można bezpośrednio lub pośrednio ustalić kim jest sygnalista. Mogą być to informacje takie, jak opis stanowiska, pełnionych funkcji lub wykonywane czynności. Usunięcie wskazanej frazy może spowodować, że ochrona sygnalistów będzie jedynie ochroną iluzoryczną, zwłaszcza w mniejszych przedsiębiorstwach, w których wszyscy się znają. Co istotne, dyrektywa wprost wskazuje na zakaz ujawniania wszelkich informacji, na podstawie których można bezpośrednio lub pośrednio zidentyfikować tożsamość osoby dokonującej zgłoszenia.
Niezmienne natomiast (od ostatniego projektu) pozostaje vacatio legis – dwa miesiące od ogłoszenia ustawy na wdrożenie wewnętrznych procedur lub dostosowanie już istniejących procedur do nowych wymogów.
Komisja Europejska pospiesza spóźnialskich
Polska nie jest jedynym krajem, który nie wdrożył w terminie przepisów o ochronie sygnalistów. Nie zrobili tego także m.in. Niemcy, Belgia, Czechy czy Hiszpania. 15 lipca 2022 r. KE zwróciła się do 15 krajów członkowskich (w tym Polski) z opiniami o uchybieniach w zakresie wdrożenia dyrektywy. Działania Komisji i widmo wniesienia sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pewnością wpłyną na tempo dalszych prac nad projektem ustawy.
Justyna Papież
Adwokat | Senior associate
justyna.papiez@olesinski.com
Wojciech Czajkowski
Associate | Dział prawny